Brys Brys
114
BLOG

A piątej rocznicy Arabskiej Wiosny nikt w Egipcie nie świętował. Oj nie...

Brys Brys Polityka Obserwuj notkę 0

Wczoraj było w Egipcie święto narodowe. Naprawdę. Hosi Mubaraka całe pięć lat już nie ma. Wolności ponoć miało być więcej, radości, szczęścia i pomyślności a tymczasem na plac Tahrir przyszło się cieszyć około 300 osób.

Na całe szczęście nikt nie zwrócił uwagi na to, co tych 300 arabskich "dobroludźiów" na tym placu wyprawia świętując i po co tam w ogóle przyszło? Czy ktoś ich tam opłacił albo coś im obiecał za ten placowy występ?

25 styczeń to w Egipcie również narodowe święto policji więc rząd skupił się bardziej na służbach mundurowych niż na zwykłych obywatelach. Nic w tym dziwnego. W przypadku wybrania przez władzę opcjonalnego rewolucyjnego święta liczby prezentowałyby się następująco:

300 uczestników + kilkudziesięciu przedstawicieli rządu + dziennikarze + ochrona = tak z 500 do 700 osób na jednym dużym placu. Takie widowisko z pewnością powaliłoby z nóg niejednego zagranicznego korespondenta.

No a tam żadnych dodatkowych uchodźców nie ma. Bieda straszna pod tym względem.

Władza w Egipcie co prawda się zmieniła ale obywatele zaczęli narzekać, że ten ich nowy były generał Abdel al-Sisi za bardzo już zaczyna przypominać tego ich byłego Mubaraka Znienawidzonego. No i nikomu tam się nie podoba nowe anty-terrorystyczne prawo, ograniczona wolność słowa, cenzura i pięć lat więzienia za uczestnictwo w najmniejszej nawet demonstacji antyrządowej. 

Kuriozum jest to, że anty-terrorystyczne prawo miało zapewnić obywatelom Egiptu spokój, bezpieczeństwo, polepszenie w konsekwencji ekonomii a tymczasem.... nic z tych rzeczy się niestety nie zrealizowało. Wręcz odwrotnie...

.


Więc nie zazdrościmy niczego naszym egipskim braciom. Wcale nie. No i u nas w Polszy przynajmniej nikt J. Kaczyńskiego, B. Szydło i A. Dudy z D. Tuskiem, Kopacz i B. Komorowskim nie pomyli. Oj nie...

Nie ma takiej opcji.

Brys
O mnie Brys

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka